W starym domu, wśród poczerniałych regałów wypełnionych książkami obłożonymi w szary papier, zaszczepiono mnie po raz pierwszy. Pani w małych okularkach, z siwym koczkiem na głowie pozwoliła mi wybrać moją najważniejszą, bo pierwszą w życiu, książkę. I tak zaczyna się moja historia… Nie ta codzienna, na którą mają wpływ wszyscy, ale ta, na którą wpływ mają słowa przelane na papier.
Miałam wtedy cztery lata. Nie umiałam czytać, ale przeżywałam przygody baśniowych bohaterów słuchając o nich – nieżyjąca już Ciotka czytała mi i mam nadzieję, że robiła to z przyjemnością. Słuchałam bajań Babci, a kiedy nauczyłam się samodzielnie czytać i do biblioteki mogłam już chodzić sama, wymieniałam się książkami z Dziadkiem. Nie zawsze była to dobra zamiana, bo książki traktujące o wojnie niekonieczność były dobrą lekturą dla małej dziewczynki, ale wtedy już kochałam SŁOWO i zapach książek.
Za każdym razem, kiedy sięgałam po kolejną książę, zatapiałam się w inny świat. Podziwiałam go, marzyłam o nim, lub chciałam o nim zapomnieć. I tak latami budowała się moja droga…
A kiedy na moim koncie pojawiła się pięćdziesiątka, pojawiła się w moim życiu Dr Story, Monika Górska, która zmieniła moje życie. Pod jej skrzydłami zrozumiałam, że mogę, że umiem i że przede wszystkim – chcę pisać. I wtedy zobaczyłam, że mam już od dawna wytyczoną drogę. Nie zastanawiałam się, dokąd mnie ona zaprowadzi. Ważne było to, że postanowiłam tą drogą podążyć.
Kiedy piszę, staję się demiurgiem. Tworzę świat, w którym pokazuję życie z mojego punktu widzenia. Opisuję to, co widziałam i o czym przeczytałam, a piszę o tym, bo to wpłynęło na mnie, zmieniło mój światopogląd, zbudowało moje marzenia i ukształtowało moje potrzeby.
Zebrałam w sobie tyle słów, myśli i obrazów, że nie mogę ich pozostawić tylko dla siebie, muszę je oddać, bo uduszę się od ich nadmiaru.
Jestem zwykłym człowiekiem, żoną, matką, kobietą, która wykonywała wiele zawodów. Byłam pielęgniarką, agentem ubezpieczeniowym, dyrektorem, pośrednikiem w obrocie nieruchomościami, specjalistką od turystyki wiejskiej. Nauczyłam się w swoim życiu sporo i wciąż wiem za mało. Lubię się uczyć, ale przede wszystkim lubię opowiadać.
Nazywam się Blanka Dobrowolska-Jakubiec i jestem storytellerką.